Ten dzień z wielu względów był dla nas pouczający. Wiele widzieliśmy i nauczyliśmy się. Wiemy też, że do Dakaru jeszcze długa i trudna droga.
Wystartowaliśmy rano i już po kilku zakrętach okazało się, że nawigacja na rajdzie nie jest taka łatwa. Na szczęście z każdym kilometrem okazywało się jak działa zaliczanie waypointów, w jaki sposób się do nich nawiguje, jak odczytywać wcześniej zrobione mapki.
Paweł z Norbertem jechali razem trzymając na ogonie stado kaczuszek, które w ogóle nie nawigowały tylko obserwowały każdy ich ruch podążając za nimi :-)
Z przygodami, o których w kuluarach zakończyliśmy pierwszy etap wśród 75 motocyklistów na miejscach 48 Norbi, 41 Paweł i 26 Michał.
Jutro ruszamy na kamienisty i górzysty, niektórzy mówią trialowy odcinek po nowe doświadczenia. Trzymajcie nadal kciuki :-)
Braaaawo! Super wyniki i pierwsze koty za płoty :-) Trzymajcie tak dalej. Pozdr
OdpowiedzUsuńRewelacja! Trzymam kciuki, dajecie dalej!
OdpowiedzUsuń"koko dżambo i do przodu!" jak mawiają starzy górale i niektórzy ziomale.
OdpowiedzUsuńMacie zajebiste dziady z kasków ;)
POWODZENIA!
Błażej